Do Lichenia przyjechali chorzy z Wielkopolski oraz m.in. z Bydgoszczy, Łodzi, Siedlec. Do 13 lipca w towarzystwie wolontariuszy będą odpoczywać i uczestniczyć w różnych konferencjach oraz spotkaniach. - poinformował w środę PAP Robert Adamczyk z sanktuaryjnego biura prasowego. Według Adamczyka dwa tygodnie spędzone w sanktuarium są często dla osób niepełnosprawnych jedyną szansą wyrwania się z domów i placówek pomocy społecznej. Jak powiedział organizator pobytu ks. Tomasz Bartczak, oazy dla niepełnosprawnych są nazywane "wczasorekolekcjami". Ważnym elementem oazy chorych są spotkania w małych grupach dyskusyjnych. Jak powiedział ksiądz Bartczak, uczestnicy wówczas omawiają tematy poruszone w homilii, na kazaniu, czy na konferencji przygotowanej przez kleryków. Kinga Wiśniewska z Radziejowa jest tegoroczną maturzystką; przyjechała do Lichenia jako wolontariuszka zaraz po ogłoszeniu wyników matury. "Zanim zaczęłam przyjeżdżać na oazę, pracowałam w radziejowskim hospicjum. Tam zajmowałam się chorymi i niepełnosprawnymi. Wiedziałam, że to, co robię, jest pozytywne, ponieważ tacy ludzie potrzebują opieki. My też możemy korzystać z ich bogactwa wiedzy i doświadczenia" - powiedziała Kinga. Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu ma ponad 150 lat. Jego historia jest związana z kultem słynącego z cudów wizerunku Matki Bożej Licheńskiej. Na terenie sanktuarium znajduje się największa w kraju świątynia, nosząca tytuł bazyliki. Jej budowę w 1999 r. pobłogosławił papież Jan Paweł II.