"Z ziemi wydobyto 48 pojemników 30-litrowych, oraz ponad 250 beczek 200-litrowych, z czego 48 wymagało uszczelnienia i zabezpieczenia" - przekazał PAP rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sławomir Brandt. Z pojemników pobrano próbki substancji w celu poddania ich badaniom laboratoryjnym. Po zakończeniu działań straży, teren został przekazany policji. Jak informował wcześniej rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube - zdarzenie nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. Informacje o składowisku niebezpiecznych substancji w miejscowości Przyjma w Wielkopolsce służby otrzymały już w środę. W czwartek, pod przewodnictwem wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna, odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, którego tematem była sytuacja związana z ujawnieniem materiałów niebezpiecznych, składowanych bez zezwolenia na terenie żwirowni. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że w beczkach znajdują się substancje, które stwarzają zagrożenie nie tylko dla środowiska, ale także dla życia i zdrowia ludzi. Policja wskazuje ponadto, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że związek z tymi substancjami mają właściciele terenu. Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział PAP, że pojemniki z substancjami chemicznymi zostały w czwartek odkryte także na terenie posesji, gdzie mieszkają właściciele terenu żwirowni. Na razie nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów.