12-letni Patryk Wasicki z Wrześni urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową. W wyniku tej wrodzonej wady rdzeń kręgowy, chroniony oponami, uwypukla się na plecach w postaci worka. W lipcu chłopiec na obozie rehabilitacyjnym pod Warszawą nauczył się korzystać z łazienki dla niepełnosprawnych. Po powrocie do domu znów był we wszystkim zależny od rodziców. Ci postanowili jednak spełnić marzenie syna o częściowej samodzielności. Koszt przystosowania mieszkania - 16 tys. zł. PFRON obiecał dopłacić połowę, ale jeśli do końca roku rodzice nie zbiorą swojej części, dofinansowanie przepadnie. Dlatego też państwo Wasiccy przełknęli dumę i zwrócili się o pomoc - m.in. do naszej redakcji. Nagłośniliśmy sprawę, czego efektem był koncert charytatywny zorganizowany przez Stowarzyszenie Twórcza Września w minioną sobotę w auli LO im. H. Sienkiewicza. Imprezę prowadzili działacze Twórczej Wrześni, Dariusz Antkowiak i Przemysław Brandt. Jako pierwszy wystąpił akordeonista Michał Barański, wychowanek ogniska muzycznego we Wrześni, obecnie student na Uniwersytecie Muzycznym w Warszawie. W drugiej części koncertu wystąpiło troje wykonawców - Rafał Sekulak i jego podopieczni: Klaudia Twarda z bratem Damianem. Jako ostatni zaprezentował się Chór LO im. H. Sienkiewicza, kierowany przez Przemysława Piechockiego. Pomiędzy występami odbywały się licytacje. Pierwszą poprowadził prezes Twórczej Wrześni Maciej Baranowski. Najpierw zlicytowano obraz olejny wrzesińskiego pejzażysty Andrzeja Niedzielskiego - sprzedany został po cenie wywoławczej (100 zł). Jako druga licytowana była praca plastyczna samego Patryka. Cena wywoławcza wynosiła 10 zł, licytacja zakończyła się na 60 zł. W dalszej kolejności licytowano jeszcze rękodzieła podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej, m.in. anioły z masy solnej i koronek, kartki świąteczne i wazony, a także książki i albumy Wydawnictwa KROPKA, oraz płyty Młodzieżowej Orkiestry Dętej Wrzesińskiego Ośrodka Kultury. W sumie podczas licytacji uzyskano 1 321 zł. Razem z wpłatami na konto rodzice Patryka zebrali ponad 3 tys. zł. Nie udało się więc zgromadzić wystarczającej kwoty. Pojawił się jednak fachowiec, który zaofiarował własną pracę. Remont idzie już pełną parą. Patryk podczas koncertu siedział w pierwszym rzędzie. Nie - jak inni - na krześle, tylko - jak zwykle - na swoim wózku inwalidzkim. Chłopiec, pomimo choroby, pozostał radosny i otwarty; kalectwo przygniotło go tylko fizycznie. 12-latek żywo reagował na wszystko, co działo się na scenie. Podskakiwał w wózku, gdy akordeonista łamał spokojne tony głośnymi zrywami, niecierpliwie wyczekiwał wyników licytacji, zwłaszcza własnych rysunków (zatytułowanych z dziecięcą prostotą "Choinka" i "Trójkąty"), powtarzał razem z widownią słowa obcojęzycznych piosenek intonowane przez dyrygenta chóru i śmiał się, gdy razem z widownią nie mógł z tym nadążyć. Patryk dzień po koncercie pojechał z rodzicami do Zakopanego na operację prostowania kręgosłupa. Przeprowadzona została wczoraj, w czwartek. Do zamknięcia tego numeru "WW" nie było wiadomo, czy wszystko się udało. Damian Idzikowski