Od 2006 roku kombatanci i uczestnicy Czerwca '56 co dwa lata otrzymywali pomoc finansową z rezerwy budżetu państwa; każdorazowo była to łącznie kwota 500 tys. złotych. - Ostatnia pomoc była przyznana w roku ubiegłym. W tym roku z okazji 55. rocznicy Czerwca wystąpiliśmy o przyznanie pomocy rok po roku, i premier się na nią zgodził. Mamy nadzieję, że teraz wsparcie będzie przyznawane każdego roku - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej wojewoda wielkopolski Piotr Florek. Wnioski o pomoc będzie można składać od poniedziałku, 11 kwietnia, do końca miesiąca. Pieniądze mają trafić do potrzebujących przed 28 czerwca, rocznicą poznańskich wydarzeń. Mogą się o nie starać czynni uczestnicy Czerwca '56 znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu, doznali represji ze strony funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, istotnych represji w miejscu zatrudnienia lub mają szczególne zasługi w niesieniu pomocy ofiarom lub ich najbliższe rodziny. W poprzednich latach pieniądze otrzymywało niespełna 200 osób. Kombatanci i uczestnicy Powstania w 1956 roku są zadowoleni z pomocy, jednak bardziej zależałoby im na takiej nowelizacji ustawy o kombatantach, aby zostali oni objęci jej zapisami. - Potrzeba zmiany ustawy kombatanckiej, bo wtedy mielibyśmy taka pomoc zagwarantowaną - powiedział podczas konferencji prasowej prezes Związku Kombatantów i Uczestników Powstania Poznański Czerwiec 1956 Włodzimierz Marciniak. - Prace nad nowelizacja ustawy trwają, ale zmiana musiałaby objąć uczestników wszystkich zrywów niepodległościowych, także tych z roku 1970, '76 i '80 a to, jak się domyślam, byłoby za dużym obciążeniem dla budżetu. To nasze poznańskie rozwiązane jest protezą, ale miejmy nadzieję, że stałą - powiedział poseł PO Dariusz Lipiński. Średnie świadczenie wypłacane poznańskim kombatantom wynosi około 2,4 tys. zł; przy dodatku kombatanckim w wysokości 182 zł daje to podobną, w skali roku, kwotę - wyliczył wojewoda Piotr Florek. 28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłami "Chleba i wolności!" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. Następstwem robotniczego wystąpienia stały się dwudniowe starcia na ulicach miasta. Według IPN zginęło w nich co najmniej 58 osób, a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstracje i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób aresztowano. Zdaniem historyków, poznański Czerwiec doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 r. Szefem PZPR został wówczas Władysław Gomułka, z więzień i miejsc internowania wypuszczano więźniów politycznych, w tym kard. Stefana Wyszyńskiego.