Starszy sierżant Leszek Ratajczak zginął w środę, 7 kwietnia po godz. 19. Gdy wyjeżdżał z posterunku w Lipnie (Wielkopolskie) na krajową "piątkę" z dużą siłą uderzył w niego jadący na jednym kole motocyklista. Ścigacz wbił się w drzwi radiowozu. Na miejscu zginął motocyklista, policjant zmarł po przewiezieniu do szpitala. Prokurator ustala, kto jest winny tragedii. Msza pogrzebowa odbyła się w sobotę, 10 kwietnia, o godz. 11w kościele parafialnym św. Antoniego przy ul. Kąkolewskiej w Lesznie. Potem na pobliskim cmentarzu parafialnym odbyła się uroczystość pogrzebowa. Sierżant Ratajczak zostawił żonę i osierocił dziecko. maks