Dominik B. został zatrzymany 13 grudnia, w wyniku wspólnych działań wydziału kontroli wielkopolskiej policji z Poznania oraz policjantów z Piły. Postępowanie było związane z wcześniejszym zatrzymaniem innego policjanta, który uprawiał w domu konopie indyjskie. Wojciechowski powiedział, że Dominik B. został zawieszony w czynnościach służbowych. - Wszczęliśmy procedurę wydalenia go ze służby. Chcemy wykluczyć z naszych szeregów osoby, które nie zasługują na miano bycia funkcjonariuszem policji - dodał. Po przebadaniu moczu kierowcy radiowozu stwierdzono w jego organizmie marihuanę i amfetaminę. - Dzięki badaniu krwi dowiemy się, jakie było stężenie obu środków odurzających i na tej podstawie zostaną postawione Dominikowi B. zarzuty. Jeżeli stężenie będzie odpowiednio wysokie, to będzie mu groziło do dwóch lat pozbawienia wolności - powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej w Pile Maria Wierzejewska-Raczyńska. Prokuratura z Piły, aby nie było zarzutów o stronniczość, wystąpiła do prokuratury Okręgowej w Poznaniu o wyznaczenie innej prokuratury do prowadzenia tego śledztwa.