- O aresztowanie 37-letniego policjanta wystąpiła do sądu konińska prokuratura okręgowa, która prowadzi śledztwo w tej sprawie na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. Sprawa jest rozwojowa. Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności - poinformował rzecznik prasowy konińskiej prokuratury, Marek Kasprzak. Policjant został zatrzymany przez funkcjonariuszy z poznańskiego Wydziału Biura Spraw Wewnętrznych KGP, po informacjach od mieszkańców Lubonia, że na jednej z ulic w ich miejscowości policjant przyjmuje łapówki od kierowców, w zamian za odstąpienie od ukarania ich za popełnione wykroczenia drogowe. Ustalono, że policjant z miejscowego komisariatu, za pomocą przenośnego radaru zatrzymywał wszystkich kierujących pojazdami, którzy przekroczyli w tym miejscu dozwoloną prędkość 30 km/h. Według policjantów z BSW - tylko w czerwcu funkcjonariusz ten, podczas pełnienia czterech służb, co najmniej 60 razy przyjął korzyść majątkową od sprawców wykroczeń, w wysokości od 30 do 300 zł. Prokuratura, jak dotąd, udowodniła mu 40 takich przypadków. Komendant Miejski Policji w Poznaniu podjął decyzję o wszczęciu procedury zwolnienia ze służby nieuczciwego funkcjonariusza.