Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał, że 12-latka od urodzenia jest osobą niesłyszącą. Miała wszczepiony implant słuchu, wyposażony w zewnętrzny procesor dźwięku. W poniedziałkowe popołudnie dziewczynka wybrała się z siostrą i mamą na spacer. Do kradzieży doszło na ul. Starołęckiej. "W pewnej chwili na rowerach nadjechało dwóch nastolatków. Ich wiek mama dziewczynek określiła na 12-15 lat. Nie zatrzymując się, jeden z nich złapał za aparat słuchowy na uchu Julii i go wyrwał. Obaj szybko odjechali z miejsca kradzieży" - opisał Borowiak. Dodał, że skradzione urządzenie jest warte 38 tys. zł. "Bez niego Julia jest całkowicie głucha. Rodzice nie mają w tej chwili możliwości nabycia nowego" - podkreślił. "Komendant Miejski Policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę za pomoc w odzyskaniu aparatu i ustaleniu sprawców" - podał Borowiak. Dodał, że sprawę kradzieży prowadzą policjanci z Komisariatu Policji Poznań Nowe Miasto. "Informacje można przekazać pod specjalny nr telefonu 519 064 626" - poinformował.