To będzie już trzeci mecz tych zespołów w ostatnich tygodniach. Dwa poprzednie, pucharowe zakończyły się wygranymi naszych pań. To leszczynianki wyglądały na bardziej zdeterminowane, awansując do II rundy Eventim Cup. W pierwszej części obecnego sezonu obie ekipy grały ze sobą w lidze. W poznańskiej Arenie lepsze okazały się podopieczne Katarzyny Dydek, wygrywając różnicą 12 punktów. Jak na derby przystało mecz będzie zapewne wyrównanym bojem, w którym każde rozwiązanie jest możliwe. My wierzymy, że będąca na fali wznoszącej ekipa trenera Jarosława Krysiewicza postara się o kolejną wygraną, która będzie wspaniałym prezentem pod choinkę dla licznej grupy fanów żeńskiego basketu w Lesznie. Trudno nie być optymistą, skoro zespół w ostatnich tygodniach zaczął grać skuteczniej. Forma kilku zawodniczek poszła zdecydowanie w górę, co jest dobrym prognostykiem przed sobotnim spotkaniem w Trapezie. Wydaje się, że dobrym krokiem było pozyskanie DeTriny White. Pierwsze mecze w jej wykonaniu może nie były olśniewające, ale ostatnio pokazała, to co pokazywała w lidze izraelskiej, czyli dominację na ,,desce" i dobrą skuteczność spod kosza. Lepiej poczynają sobie też: Aleksandra Drzewińska, Martyna Koc i Katarzyna Krężel. Do formy powraca też Agnieszka Makowska. Kilka jej dynamicznych akcji w ostatnich spotkaniach pokazało, że koszykarka nie zapomniała jak się powinno grać. Zespół może przecież też liczyć na równo grające: Czarnecką, Krysiewicz i Shields, choć ta ostatnia akurat w ostatnich spotkaniach była mniej skuteczna. Dobre zmiany mogą też dać: Durak, Nawrotek czy Siwczak. Przełomem dla niektórych koszykarek z Leszna były właśnie mecze pucharowe z zespołem z Poznania. Cenne minuty spędzone przez zawodniczki grające mniej w lidze i zwycięstwa w obu meczach z INEĄ AZS Poznań miały psychologiczne znaczenie. Pozwoliły uwierzyć w swoje możliwości. Teraz wszystko wydaje się bardziej łatwe, bo obudził się charakter zespołu. Dziewczyny do boju! Początek sobotniej potyczki w hali Trapez o godzinie 18.00. andre