Prokurator jest przekonany, że mężczyźni działali z premedytacją. Podczas śledztwa ustalono, że wszystko mieli dokładnie zaplanowane. Chcieli przede wszystkim obrabować staruszkę. Ale przed napadem kupili gumowe rękawiczki i podzielili się rolami. Do mieszkania weszli bez problemu, gdyż kobieta znała jednego z nich. Podczas gdy starszy przeszukiwał mieszkanie, drugi dusił kobietę. Zadał jej także śmiertelny cios w szyję. On to właśnie przyznaje się do morderstwa. Drugi twierdzi, że brał jedynie udział w napadzie.