Po co? Żeby zdobyć pieniądze na budowę Interaktywnego Centrum Historii, które ma powstać obok katedry. Władze Poznania chcą wybudować na Ostrowie Tumskim muzeum, które w atrakcyjny sposób opowiadałoby o początkach państwa polskiego. Interaktywne Centrum Historii ma być wstępem do powstającego na wyspie "Traktu Królewsko-Cesarskiego". Czym to muzeum się będzie się wyróżnić na tle innych tego typu? - Chcemy wykorzystać najnowocześniejsze techniki medialne, żeby odwiedzający, zwłaszcza młodzież, się nie nudzili - mówi Lech Łangowski, dyrektor Wydziału Rozwoju w Urzędzie Miasta Poznania. - Jak to zrobić? Wiadomo, że w tego typu miejscach obowiązuje zasada: oglądaj i nie dotykaj. - Wyposażenie ma się wpisywać w hasło "dotknij, bądź uczestnikiem, ucz się" - tłumaczy obrazowo Łangowski. Prezentacje będą dostosowywane do odbiorcy. - Inaczej zaprezentujemy materiał młodzieży szkolnej, osobom starszym, czy emerytom z Berlina - zdradza Łangowski. Problem tkwi w pieniądzach. Koszt całej inwestycji (centrum wraz z otaczającą je infrastrukturą) szacuje się na 98 mln zł. Samo muzeum to wydatek około 70 mln. Miasto wnioskowało do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (MRR) o dofinansowanie. Inwestycja zyskała rekomendację Polskiej Organizacji Turystycznej. Projektu nie doceniła jednak ministerialna komisja i centrum nie dostanie pieniędzy z budżetu państwa. O jaką kwotę chodzi? - Tego typu inicjatywy są dofinansowywane w 50-60 procentach - wyjaśnia Łangowski. Chodzi więc o około 50 mln zł. Mieszko I, Dobrawa i Bolesław Chrobry z orszakiem wyruszą jutro o godz. 9.38 pociągiem do Warszawy z zamiarem uzyskania tych pieniędzy. 12-osobowa ekipa złoży w sekretariacie ministerstwa petycję z listem od prezydenta Ryszarda Grobelnego, którą wcześniej kronikarz odczyta przynajmniej trzy razy (na Dworcu Głównym w Poznaniu, Warszawie i przed gmachem MRR). Nie chcemy protestować, czy wzbudzać negatywnych emocji, ale żartobliwie przypomnieć i uświadomić ludzi o roli i znaczeniu Ostrowa Tumskiego w historii Polski i naszego chrześcijaństwa - tłumaczy ideę wyprawy Łangowski. Rodzina królewska z dworskim orszakiem wyruszy o godz. 7.45 sprzed katedry na Ostrowie Tumskim. Następnie przejedzie zaprzęgiem konnym ulicą Estkowskiego, Solną, al. Niepodległości i dalej przez rodno Kaponiera na Dworzec Główny. - Dokładna trasa zależy od ruchu, jakie będzie rano panował na ulicach. Nie chcemy powodować korków, gdy ludzie jadą do pracy - mówi Łangowski. Przed odjazdem pociągu chętni będą mieli pół godziny na pożegnanie się członkami wyprawy. Władcy wrócą do Poznania przed godz. 20. Maciej Kusznierewicz Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl