Sanepid sprawdził stan sanitarny poznańskich pizzerii. Wyniki badań wskazują, że zanim wybierzemy się na pizzę, warto się zastanowić czy naprawdę mamy na nią ochotę. Pizzerie na dobre wpisały się w pejzaż naszego miasta. Można je znaleźć praktycznie na każdym rogu. Nie narzekają na brak klientów. Popularne przybytki włoskiej sztuki kulinarnej wziął pod lupę poznański Sanepid. W 2007 roku przebadał 41 pizzerii, a w tym na razie sześć. Znając wyniki tej kontroli, warto dwa razy dobrze się zastanowić czy na pewno mamy ochotę na pizzę, a nie makaron czy poczciwe pierogi w barze mlecznym. - Na 41 skontrolowanych w ubiegłym roku poznańskich pizzerii, 20 zostało ukaranych mandatami na łączną kwotę 3950 złotych. Wydaliśmy też dwie decyzje o zamknięciu zakładów. W tym roku czterem z sześciu zbadanych pizzerii wystawiliśmy mandaty - mówi Ewelina Suska, rzecznik prasowy Sanepid-u. - Mówiąc krótko, jest bardzo źle! Najczęstsze uchybienia to brudny sprzęt i pomieszczenia, brak książeczek zdrowia pracowników i nieprawidłowe przechowywanie żywności. W pizzeriach można znaleźć też wyjątkowo nieproszonych gości. - Po lokalach grasują często szkodniki: karaluchy i mrówki faraona - zdradza sekrety kuchni poznańsko-włoskiej Suska. Niestety Sanepid nie może podać listy nazw brudnych pizzerii - konsumenci muszą polegać na swoim czujnym oku i nosie. Joanna Kuchta Wiadomość pochodzi portalu Tutej.pl