Przeprowadzone śledztwo wykazało, że najprawdopodobniej była to głupia zabawa. Już po zatrzymaniu obu mężczyzn policja mówiła, że z zebranych dowodów i zeznań świadków wynika, że mamy do czynienia z "grupą gówniarzy, którzy bawili się w piromanów". Jeden z oskarżonych to mieszkaniec spalonej kamienicy. Jak wynika ze śledztwa, młodzi mężczyźni bawili się na klatce schodowej łatwopalną substancją. Płyn rozlali, podpalili, a następnie uciekli. Gdy na miejsce przybyła straż pożarna, było już za późno, by uratować 4 osoby. Podpalaczom grozi 12 lat więzienia. Nie poznamy jednak ich tłumaczeń, bo sąd przychylił się do wniosku obrony i utajnił proces.