Wczoraj prokuratura postawiła Annie O. zarzut porzucenia dziecka. Jednak sąd uznał, że wyrodna matka może pozostać na wolności. Prokuratura już zapowiedziała, że będzie się odwoływać od dzisiejszej decyzji sądu. Nikt nie zna na razie odpowiedzi na pytanie dlaczego kobieta zostawiła dziecko. W czasie przesłuchania kobieta kilkakrotnie zmieniała wersję wydarzeń. Do wykrycia sprawy doszło przypadkowo. Policję zaalarmował sąsiad, któremu wydawało się podejrzane, że kobieta wyjechała na święta tylko z trójką dzieci. Kiedy policjanci weszli do opuszczonego mieszkania znaleźli zwłoki chłopca. Po ujawnieniu śmierci jej najmłodszego dziecka - pozostałą trójką dzieci zajęło się pogotowie opiekuńcze. Matka Daniela już wcześniej miała konflikt z prawem. Od ubiegłego roku trwa bowiem śledztwo w sprawie jej przyjaciela, który zginął od ciosu nożem w klatkę piersiową. Anna O. była podejrzana o to, że to ona zadała śmiertelny cios. Jednak nie trafiła wówczas do aresztu, ponieważ była w zaawansowanej ciąży. Teraz za porzucenie dziecka, wyrodnej matce grozi nawet do ośmiu lat więzienia.