Jak przekazała oficer prasowa kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, przy skrzyżowaniu Górnośląskiej z Nowym Światem utworzył się spory korek, a jadąca na sygnałach dźwiękowych i świetlnych karetka z chorym na pokładzie, postanowiła go ominąć. I ruszyła pod prąd. W tym momencie kierowca karetki zderzył się z nadjeżdżającą osobową skodą. Na miejsce wezwano patrol policji, który zabezpieczył monitoring ze zdarzenia. - Okazało się, że sprawcą kolizji jest kierowca karetki. Pomimo tego, że jest to pojazd uprzywilejowany, to kierowca musi zachować szczególną ostrożność. Tymczasem, ze względu na korek na ulicy, kierowca postanowił jechać w kierunku szpitala pod prąd - wyjaśniła funkcjonariuszka z Kalisza. Czytaj też: Ścigał się z karetką, został nagrany. "Bardzo was prosimy" Kierowca bolta pod wpływem. "Zakwalifikowano jako wykroczenie" Nie był to jednak koniec czynności policji - obaj kierowcy zostali zbadani alkomatem, testu nie przeszedł kierowca taksówki. 29-latek wsiadł za kółko osobowej skody po spożyciu - w jego organizmie w chwili zdarzenia znajdowało się 0,3 promila alkoholu. - Zachowanie kierowcy taksówki zostanie potraktowane jako wykroczenie - dodała oficer prasowa. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń osoba kierująca w takim stanie pojazdem, popełnia wykroczenie zagrożone karą aresztu, grzywną do 5000 zł i czasowym zatrzymaniem prawa jazdy. Sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w miesiącach lub latach, na okres od 6 miesięcy do 3 lat. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!