Chłopak siedział w "maluchu" czekając na kierowcę. Ponieważ jednak kierowca długo nie wracał, 15-latek postanowił zawrócić autem. Zawracanie zamieniło się jednak w przejażdżkę. Ta niestety skończyła się w pobliskim ogródku. Nieletni kierowca przejechał przez dość wysoki krawężnik, staranował ogrodzenie i wylądował w przydomowym ogródku. Badanie alkomatem wykazało u młodocianego kierowcy 1,8 promila alkoholu w organizmie. Sprawa trafi teraz do sądu rodzinnego. Policja ustala, jak doszło do tego, że nastolatek był pijany i kto ponosi za to odpowiedzialność. (SzA)