Po zadaniu śmiertelnego ciosu sokół przystępuje do jedzenia ofiary. To nie jest barbarzyństwo. - Wszystko odbywa się tak, jak w naturze - przekonuje Dopierała. Instynkt sokoła jest potężny. Te używane do polowań przez sokolników pochodzą z zamkniętych hodowli wolierowych. - Konwencja Waszyngtońska z 1973 roku zabrania używania do polowań ptaków dziko żyjących. Mimo że są od 40 lat w hodowli, pierwotnego instynktu nie zatraciły. Adam Dopierała, jest sokolnikiem od prawie trzydziestu lat. Mieszka przy, nomen omen, ulicy Sokolniczej w Nekli. Tam, gdzie teraz we wrzesińskim parku Hrabiny hasają wielbłądy, w latach 80. była sokolarnia. Założył ją Józef Rozmierski, nieżyjący już nauczyciel technikum weterynaryjnego. Kiedy we wrześniu 1982 roku stan wojenny trwał w najlepsze, młody Dopierała rozpoczął naukę w "wecie". Inaczej nie mógł - w końcu jego osobisty dziadek, dr Florian Pierański, był założycielem szkoły weterynaryjnej we Wrześni. Dopierała w trakcie nauki mieszkał u babci Pierańskiej i... miał czas. - Tak to się wszystko zaczęło. Bardzo dobrym sposobem spędzania wolnego czasu po lekcjach była właśnie sokolarnia przy szkole. Tam żeśmy z kolegami układali ptaki drapieżne do polowania - wspomina po latach. - Jeśli ktoś wykazał się chęciami i zasłużył się u pana profesora, to na takiego ptaka mógł liczyć. Mógł go układać i próbować z nim polować. Młody uczeń "wetu" zasłużył się u pana profesora, bo zaczął właśnie układać ptaki. Układanie sokoła - Szkolenie sokoła to bardzo ciekawy system, dlatego że nie ma w tym systemie kar - wyjaśnia na początku. - Psa, jak ukarzesz, nawet jak mu jakiegoś klapsa sprzedasz, to po chwili zapomni, i ty nadal jesteś jego najlepszym właścicielem. Jeśli ptakowi zrobisz krzywdę, on bardzo to zapamiętuje i, puszczony wolno, po prostu nie wraca. Boi się. Nagrodą dla ptaka jest jedzenie. Ponieważ on na swobodzie lata głównie po to, żeby polować. Układanie sokoła składa się czterech etapów. Pierwszy to ukrócenie. Jest to etap układania ptaka myśliwskiego do łowów, polegający na przezwyciężeniu wrodzonej dzikości i złagodzeniu jego charakteru, a w następstwie - przywiązaniu go do sokolnika. Unoszenie - to drugi etap układania ptaka myśliwskiego, polegający na przyzwyczajeniu go do noszenia na rękawicy, tak z głową odkrytą, jak i w kapturze. Na tym etapie nauki ptak powinien już pozwalać się głaskać po piersi. Przedostatni etap układania myśliwskiego ptaka to uwabienie. Polega na przyuczeniu go do przylatywania na rękawicę na sygnał dany świstawką, na zawołanie lub znak dany wabidłem, którym jest najczęściej kawałek mięsa. Ostatni etap to polowanie. - Z sokołem poluje się w ten sposób, że wiemy, że gdzieś w zaroślach jest na przykład bażant. Wypuszczamy ptaka, który nabiera wysokości, wypłaszamy tego bażanta, sokół pikuje i stara się złapać ofiarę - objaśnia Dopierała. Inaczej sytuacja wygląda z jastrzębiem, który także jest używany do polowań przez sokolników. - Tu najpierw wypłasza się bażanta, potem ptak zrywa się z rękawicy i atakuje zwierzę - sokolnik zdradza tajniki łowów. Jednak, jak twierdzi Dopierała, najlepiej do polowania mieć... psa myśliwskiego. - Wtedy nie ty szukasz bażantów, tylko pies. Jeśli pies ma dobrą stójkę, to pokazuje nosem, że ten bażant jest gdzieś w tej kępie trawy. Doświadczonemu psu i sokołowi, którzy polują razem kilka sezonów, człowiek w zasadzie nie jest potrzebny - przekonuje neklanin. Eutanazja kogutków Dopierała przez kilka lat miał przerwę w hodowli sokołów. Warunki mieszkaniowe nie pozwalały mu na uprawianie hobby. Teraz w małej sokolarni trzyma osiem ptaków: jastrzębie, rarogi stepowe i sokoły wędrowne. - Bezpośrednie nakłady finansowe? Ptaka można kupić za cenę dobrego psa rasowego. Od kilkuset złotych do kilku tysięcy, w zależności jakiego ptaka kupujesz, jakiej linii, od kogo - odpowiada na pytanie o koszty. - Jednak największy koszt to czas. Jak myśliwy wróci z polowania, to wyczyści broń i odstawi ją do szafy. Sokoła nie możesz po prostu odstawić do szafy - konkluduje hodowca ptaków. Sokoły trzeba nieustannie szkolić, układać, dokarmiać. Pomaga mu w tym rodzina. - Żona toleruje, syn z córka pomagają. Powiem tak: jest bezproblemowo - ocenia. A. Dopierała może sobie pozwolić na urlop. Ptaki nie zostają wtedy same. - Przyjeżdża moja mama, która jest biologiem, i karmi całe towarzystwo. A czym żywi się sokół, gdy nie poluje? Zjada świeże surowe mięso, w żaden sposób niedoprawione. Najlepszą karmą są kurczaki jednodniówki z wylęgarni wielkofermowch, gdzie lęgną kurki nioski. Sekserki sprawdzają płeć, kogutki idą do eutanazji. - Można je za grosze kupić. Taki ptak zjada około 4, 5 kurczaków dziennie. Kupuje się parę tysięcy kurczaków, zamraża się i potem sukcesywnie odmraża. W tym roku w wolierach u Dopierały na świat przyszły dwa młode rarogi. Sokolnik zamontował w klatkach kamery, aby stale obserwować rozwój młodych ptaków. Nic dziwnego - w końcu to lekarz pediatra... Tomasz Małecki