Incydent wydarzył się w czwartek po południu na terenie jednej ze szkół podstawowych w centrum Poznania. Na boisku spotkała się grupa nastolatków. Jedna z dziewczyn poprosiła kolegę o papierosa. Chłopak początkowo mówił, że nie ma "fajek", ale po chwili wyjął z kieszeni papierosa i poczęstował koleżankę. W chwili gdy dziewczyna trzymała papierosa w ręce doszło do wybuchu. Prawdopodobnie wewnątrz papierosa znajdowała się petarda. Dziewczyna z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Na szczęście nie została ciężko ranna, ma jednak drobne obrażenia w okolicach twarzy. Zatrzymany przez policję 16-latek nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że znalazł papierosa na ulicy i nie wiedział, że w środku znajdowała się petarda. Funkcjonariusze przesłuchują nastolatków, którzy byli świadkami zdarzenia. Jeśli okaże się, że 16-latek świadomie naraził dziewczynę na utratę zdrowia, stanie on przed sądem dla nieletnich. Informacja pochodzi z portalu Tutej.pl