Na terenie Portu Lotniczego Ławica można korzystać ze "smoking meeting point" - stacji dla palaczy, kształtem przypominającej parasol. W Urzędzie Miasta przygotowano natomiast kabinę tytoniową, w której jednocześnie mogą przebywać cztery osoby. Palarnia "smoking meeting point" wyposażona jest w specjalny system filtrowania i pochłaniania dymu oraz zapachu papierosów. Produktem filtracji jest czyste schłodzone powietrze. Są tam pojemniki na niedopałki (pojemność do 700 sztuk) oraz popielnice, których konstrukcja powoduje gaszenie ewentualnego samoistnego zapalenia zawartości. Punkt, którego konstrukcja nawiązuje stylem do architektury lotniska, usytuowany jest przy wyjściu z terminalu od strony hali odlotów. W Urzędzie Miasta Poznania kabina dla palaczy działa już od drugiej połowy ubiegłego roku. Przez pierwsze trzy miesiące była testowana, odbył się także sondaż, który rozstrzygnął o wielkości pomieszczenia. Palarnia to szklana klatka, zabudowana z trzech stron, wyposażona w system wentylacji, wielokrotnie filtrująca powietrze. - Wszystko działa na fotokomórkę. Kiedy ktoś znajduje się w pomieszczeniu, filtry zaczynają pracować i powietrze jest wymieniane. Czteroosobowa klatka, według naszych informacji jest w zupełności wystarczająca dla potrzeb palaczy w Urzędzie Miasta - powiedział Wojciech Czyżewski, dyrektor gospodarstwa pomocniczego POZSERWIS UM Poznania - zarządzającego kabiną. Urządzenie jest dzierżawione przez Urząd Miejski. Umowę podpisano do końca 2008 roku. - Wydaje się, że Polska zmierza ku zaostrzeniu prawa wobec palaczy. Nie wiemy jak będzie odbywał się proces legislacyjny i w jakim kierunku pójdzie polskie prawo. W umowie jest zabezpieczenie na wypadek w prowadzenia całkowitego zakazu palenia - dodał Czyżewski. Według danych urzędu miasta, w Poznaniu (ok. 565 tys. mieszkańców) i całym regionie (ponad 3,3 mln ludności) papierosy pali około 43 proc. mężczyzn oraz 22 proc. kobiet. Na przeciętnego dorosłego Polaka wypada rocznie 3000 papierosów.