Przypomnijmy: w wyniku ostrzału samochodu życie stracił kierowca, a pasażer jest inwalidą. Policjanci nie przyznają się do winy. Cała akcja rozegrała się 9 lat temu na jednej z poznańskich ulic. Policjanci szukali groźnego przestępcy. Ponieważ byli przekonani, że w jadącym aucie znajduje się ów mężczyzna, postanowili je zatrzymać. Prowadzący samochód nastolatkowie zaczęli uciekać. Wtedy doszło do ostrzału. Kierowca zginął na miejscu, pasażer został ranny. Jak się później okazało, żaden z nich nie był przestępcą. Sądy w Poznaniu uznały, że funkcjonariusze nie zachowali się bezprawnie, a co więcej - działali w obronie koniecznej, dlatego wszystkie wyroki były uniewinniające. Za wygraną jednak nie daje prokurator i matka nastolatka, który zginął podczas akcji. To oni złożyli kasacje, domagając się ukarania policjantów. Funkcjonariusze początkowo byli zawieszeni w czynnościach służbowych, jednak po pierwszym wyroku uniewinniającym wrócili do pracy.