Prawdopodobnie rozszczelnienie instalacji od kuchenki gazowej było przyczyną wybuchu gazu w jednej z kamienic przy ul. Limanowskiego w Ostrowie Wlkp. Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. W mieszkaniu na parterze kamienicy wybuchła butla z gazem propan-butan. Większość mieszkańców ewakuowała się jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. "Około godz. 1.30 zostaliśmy powiadomieni, że w jednym z mieszkań doszło do wybuchu gazu. Policjanci, którzy pojechali na miejsce, znaleźli w budynku leżącego mężczyznę. Wraz ze strażakami ewakuowali go na zewnątrz. Miał liczne obrażenia ciała" - powiedziała rzecznik prasowy ostrowskiej policji Małgorzata Łusiak. 67-latek trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej szpitala w Ostrowie Wlkp. "Pacjent jest w stanie bardzo ciężkim. Ma bardzo rozległe obrażenia, poparzenia ciała drugiego i trzeciego stopnia. Aktualnie transportowany jest śmigłowcem LPR do szpitala w Poznaniu" - powiedział we wtorek przed południem dyrektor szpitala Dariusz Bierła. Z uwagi na podejrzenie podtrucia dymem do szpitala trafiła także czteromiesięczna dziewczynka z matką, ale - jak zapewnił Dariusz Bierła - stan dziecka i kobiety jest dobry. Dodał, że "dziecko pozostaje na obserwacji, ale raczej profilaktycznie". Na miejscu wybuchu obecni byli m.in. przedstawiciele Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, którzy zapewnili poszkodowanym lokatorom miejsce w hotelu. Nadzór budowlany, po sprawdzeniu kamienicy, dopuścił budynek do dalszego użytkowania. Policja nadal prowadzi czynności wyjaśniają w sprawie.