Ten zaszczytny tytuł zostanie oficjalnie ogłoszony 15 sierpnia w wielkopolskiej Klęce, podczas uroczystości Święta Matki Boskiej Zielnej i Dnia Zielarza. Roślinę leczniczą roku wybierają od 14 lat firmy należące do jednego z zagranicznych holdingów, który prowadzi działalność m.in. w Klęce. O wyborze decyduje zawsze stopień zainteresowania daną rośliną ośrodków badawczych w Polsce i na świecie oraz stopień nadziei na jej skuteczność w leczeniu chorób. - Dopiero w średniowieczu ostropest stał się jedną z ważniejszych roślin leczniczych. Otrzymał wtedy nazwę oset Najświętszej Marii Panny, bo - jak głosiła legenda - w czasie karmienia Dzieciątka Jezus kilka kropli mleka spadło na liście wielce pożytecznego ostu i pozostawiło na nich mlecznobiałe plamy - powiedział prezes Polskiego Komitetu Zielarskiego, dr Jerzy Jambor. Dodał, że w dawnych czasach ostropest był też uprawiany jako warzywo. Jego koszyczki kwiatowe były namiastką karczocha, młode liście przyrządzano jako szpinak, a korzenie po ugotowaniu przypominały salsefię (kozióród parolistny). Ostropest często opisywany jest jako "okazały oset", gdyż osiąga wysokość do 1,6 m. Jest typową rośliną basenu Morza Śródziemnego, ale został zawleczony i rośnie w Europie Środkowej, Ameryce i Australii. W zielarstwie używa się tylko owocu ostropestu i wyłącznie z upraw. Są to dojrzałe, pozbawione puchu kielichowego owoce, które zawierają zwykle około 3 proc. sylimaryny, wykazującej działanie antyhepatoksyczne. - Chronią komórki wątrobowe przed hepatotoksycznym działaniem czynników chemicznych, bakteryjnych i wirusowych. Związki te uszczelniają błony komórkowe wątroby, utrudniając przenikanie toksyn - wyjaśnił Jambor. Według niego, preparaty lecznicze z ostropestu stosowane są w różnego rodzaju uszkodzeniach wątroby, powstałych m.in. w wyniku ostrych i przewlekłych zatruć oraz w ostrym wirusowym zapaleniu, a także w stłuszczeniu i marskości tego organu. Potrafi nawet pomóc w przypadkach zatrucia muchomorem sromotnikowym - podany do 48 godzin po zjedzeniu tego grzyba może zapobiec zatruciu jego toksynami. Zmniejsza też poziom cholesterolu całkowitego, a także funkcji LDL. - Uruchomienie produkcji pierwszego polskiego leku odtruwającego wątrobę o nazwie "Sylimarol" było największym osiągnięciem w historii polskiego zielarstwa i ziołolecznictwa. Do dziś preparaty ostropestowe należą do najważniejszych leków roślinnych na krajowym rynku farmaceutycznym - podkreślił prezes Jambor. 15 sierpnia jest w Klęce wielkim świętem mieszkańców, pracowników firm zielarskich i gości zagranicznych. Przed wojną sezon zbioru ziół rozpoczynał się po dniu św. Jana Chrzciciela (24 czerwca), a kończył - w dniu Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia). Najważniejsze w ówczesnym lecznictwie zioła zbierano w tym właśnie okresie i dopiero od momentu poświęcenia można było je stosować dla celów leczniczych. Pewne zioła stosowane od stuleci straciły dziś swoje dawne znaczenie w medycynie (ruta zwyczajna, chaber bławatek, biedrzeniec mniejszy), ale nadal wiele z nich należy do podstawowych roślin leczniczych. Chętnie używany jest przeciwzapalny rumianek, skuteczna w zaburzeniach trawiennych mięta, przeciwdepresyjny dziurawiec, uspokajająca melisa, czy działająca ściągająco i przeciwpotnie szałwia - mówi Jambor. Do ziołowej wielkiej piątki stosowanej od stuleci po dzień dzisiejszy należy rumianek, mięta, dziurawiec, melisa i szałwia. - Bez tych ziół trudno sobie wyobrazić współczesne lecznictwo - twierdzi Jambor. W poprzednich latach, roślinami roku zostały: miłorząb japoński, dzika róża, głóg, dziurawiec, rumianek, karczocha, aloes, aronia, czarci pazur, żeń-szeń, melisa, tymianek, męczennica cielista i aspalat prosty.