- Hospitalizowany jest nadal chłopiec z urazami twarzy, który w poniedziałek został przewieziony do Kliniki Chirurgii Szczękowej we Wrocławiu - poinformował w środę zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ds. lecznictwa w Kaliszu, dr Dariusz Bierła. Podkreślił, że rany u chłopców goją się bardzo szybko. - Zawodnicy, którzy doznali złamań kończyn, na pewno będą wymagali wielotygodniowej rehabilitacji, aby móc podjąć treningi. Żaden z kolarzy nie wymaga jednak terapii psychologicznej - podkreślił Bierła. W wypadku, do którego doszło na jednej z ulic w Kaliszu, rannych zostało 14 z 17 jadących na trening kolarzy. Do KTK zgłasza się z ofertą pomocy wiele osób, firm i instytucji. M.in. w piątek odbędzie się w Kaliszu gala sportów walki. Dochód z tej imprezy zostanie przeznaczony na rehabilitację poszkodowanych w wypadku. Do wypadku doszło 21 marca. Kolarze jechali w peletonie, w który uderzył polonez. Chłopcy, zawodnicy Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego, jechali drogą krajową nr 12 na trening do pobliskiego Opatówka. Sprawca wypadku był trzeźwy. Dzień po zdarzeniu postawiono mu zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Sąd zastosował wobec niego dozór policji. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi kaliska prokuratura. - W ramach prowadzonych czynności sprawdzony zostanie m.in. sposób jazdy kolarzy - czy jechali zgodnie z przepisami o ruchu drogowym. To jedna z wyjaśnianych w tej sprawie okoliczności - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.