Poszkodowane rodziny nie dostaną mieszkań zamiennych. Władze miasta stoją na stanowisku, że przeznaczenie dla nich miejsc w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Chybach jest lepszym rozwiązaniem - donosi lokalna gazeta. Zdaniem urzędników, nie są oni przygotowani do prowadzenia normalnego trybu życia i należy ich dopiero przystosować do funkcjonowania w społeczeństwie. Wszyscy poszkodowani do tej pory zajmowali lokale nielegalnie,a jedna z rodzin jest dłużna miastu 60 000 złotych. Jak podaje "Głos Wielkopolski", lokalne władze zapewniają, że pogorzelcom przyjdą z pomocą stosowne instytucje.Mogą ubiegać się także, w oparciu o ogólny zasady, o przydział mieszkania komunalnego, podobnie jak inni mający problem lokalowy mieszkańcy miasta.