Według planów sąd miał zacząć przesłuchiwać pokrzywdzone, ale mimo wezwania pierwsza z kobiet nie stawiła się w czwartek na rozprawę. Jak się dowiedziała PAP, kobieta przesłała usprawiedliwienie, w którym poinformowała sąd, że przebywa za granicą. Obrońca b. prezydenta mec. Marek Małecki powiedział, że w czwartek jego klient odpowiadał na pytania sądu. - To dla nas bardzo ważny moment, bo po pytaniach sądu będziemy próbowali wybadać, w jakim kierunku potoczy się ta sprawa - mówił przed rozpoczęciem rozprawy. Pytany po rozprawie, czy rzeczywiście postępowanie toczy się z oczekiwaniami b. prezydenta i obrońców, Małecki odpowiedział, że nie może mówić o szczegółach. Drugi z obrońców mec. Ryszard Afeltowicz mówił przed rozprawą dziennikarzom, że jeśli stawi się jedna z pokrzywdzonych, to obrona będzie próbowała podważyć jej wiarygodność. Według prokuratury, Czesław Małkowski usiłował zgwałcić tę kobietę. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami "z uwagi na dobro pokrzywdzonych oraz ze względu na to, iż podczas postępowania mogą zostać ujawnione okoliczności naruszające dobre obyczaje". Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zarzuca Małkowskiemu przestępstwa o charakterze seksualnym wobec czterech kobiet, m.in. gwałt na urzędniczce. Wobec pozostałych trzech kobiet Małkowski odpowie za tzw. inne przestępstwa o charakterze seksualnym, nadużycie stosunku zależności oraz uporczywe naruszanie praw pracowniczych. Małkowski twierdzi, że jest niewinny. Proces może potrwać długo, bo prokuratura chce, by sąd przesłuchał 147 świadków. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 24 listopada. Śledztwo w sprawie olsztyńskiej seksafery białostocka prokuratura prowadziła od lutego 2008 roku. Sprawę przejęła od olsztyńskiej prokuratury. W marcu 2008 r. Małkowskiemu postawiono zarzuty i został aresztowany; wyszedł na wolność po pół roku. W listopadzie 2008 r. w wyniku referendum stracił stanowisko prezydenta - było to pierwsze w kraju skuteczne referendum przeprowadzone w dużym mieście. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych Małkowski ubiegał się o powtórny wybór, ale przegrał w drugiej turze. Obecnie jest radnym w olsztyńskiej radzie miejskiej. B. prezydent zgodził się na publikację jego danych.