Organizatorzy poza koncertami zaplanowali wykłady poświęcone rozważaniom nad wartością przechowywania tradycji. W opinii muzyków zaniedbywana jest wiedza dotycząca budowy tych instrumentów, a także sposobu gry. - Problem polega na tym, że ludzie zajmujący się budową tych instrumentów wymierają. Wiedzę na ten temat przekazywano jedynie z pokolenia na pokolenie. Zły wpływ na instrumenty dudziarskie i koźlarskie miał również okres socjalizmu, ponieważ wtedy wykorzystywano dudy i kozły niezgodnie z ich zastosowaniem - powiedziała w rozmowie Anna Biedakowa z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. - Dużo zaczęło się zmieniać pod koniec XX. wieku, gdy Janusz Janikulski robił w Poznaniu pikniki z dudami i starał się popularyzować ten instrument. My podczas imprezy chcemy dbać o prawidłową budową i skład kapel - dodała. Instrumenty będzie można usłyszeć podczas weekendu dwukrotnie. Pierwszy raz w sobotnią Noc Muzeów na dziedzińcu Muzeum Etnograficznego w Poznaniu. Drugi raz podczas niedzielnego konkursu instrumentów w sali wykładowej Wielkopolskiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. W konkursie udział wezmą artyści grający na dudach, kozłach oraz sierszeńkach. Występy oceniać będą specjaliści w dziedzinie etnomuzykologii. - Będą oni zwracać uwagę na instrumenty, brzmienie i sposób gry - tłumaczy Anna Biedakowa. Wyniki konkursu poznamy w niedzielę po jego zakończeniu. Dudy to instrumenty niegdyś popularne na terenie prawie całej Polski. Obecnie można je spotkać w niewielu miejscach. Najwięcej, bo aż pięć ich odmian - dudy kościańskie, gostyńskie, kozioł weselny i ślubny oraz sierszeńki - występuje w Wielkopolsce. Trzy odmiany występują w Tatrach - koza podchalańska, w Beskidzie Śląskim - gajdy, a w okolicach Żywca - dudy żywieckie.