W Galerii PIK Ostrowskiego Centrum Kultury wystawiono tzw. robótki ręczne m.in. hafty wykonane przeszło sześćdziesiąt lat temu w wielkopolskiej Golinie oraz dzieła mieszkańców Ostrowa pochodzących z Kresów. Są to m.in. serwety, pościel, obrusy, firany, chusty i chusteczki oraz garderoba upiększona haftem i koronką. Prace te, "wyczarowane" igłą, szydełkiem lub na drutach, są często małymi dziełami sztuki. Najstarsze robótki mają ponad sto lat. - Część z nich jest w nie najlepszym stanie, ale są to cenne dzieła wielu pokoleń kobiet, przechowywane z pietyzmem; są fragmentem zanikającej kultury ludowej - powiedział prezes Ostrowskiego Towarzystwa Genealogicznego Maciej Kowalczyk. Rodzinne zbiory są prawdziwą kopalnią pamiątek po przodkach. Często są przypadkowo odnajdywane na strychach, w szafach. W ubiegłym roku w ramach cyklu "Ocalić od zapomnienia" wystawiono w Ostrowie stare suknie ślubne. Sekretarz Towarzystwa Grażyna Karolak podkreśla, że robótkami ręcznymi zajmowały się kobiety, z których część ukończyła specjalne kursy szycia, szydełkowania i haftowania. Odbywały się one w szkołach i Kołach Gospodyń Wiejskich. - Te niepowtarzalne dzieła sztuki przez kolejne dekady upiększały domowe wnętrza, dodając im przytulności, ciepła i uroku - powiedziała Karolak. Podkreśliła, że w czasach powszechnej automatyki i komputeryzacji robótki są unikatowym przykładem szlachetnego rękodzielnictwa, prezentowanego najczęściej tylko w wąskim gronie rodzin. Na wystawie można również zobaczyć takie eksponaty, jak np. obrazy i zdjęcia kobiet zajmujących się niegdyś robótkami np. fotografię członkiń koła krawieckiego i robótek ręcznych z Gniezna z roku 1901, przedwojenne arkusze wzorów, stare książki z opisem robótek ręcznych, szkolny zeszyt z 1939 r. z "przepisami" na szydełkowe serwetki oraz dawne przyrządy potrzebne do wykonywania robótek siatkowych. Ekspozycję można oglądać do 29 lutego.