W niedzielę około godz. 13.00 zwłoki zauważył w Warcie przypadkowy przechodzień. "Policjanci otrzymali zgłoszenie od osoby postronnej, która zauważyła ludzkie zwłoki. Na miejsce pojechali policjanci, którzy wspólnie ze strażakami wyłowili ciało" - powiedziała w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji. Na miejscu czynności prowadzili śledczy i prokurator. Służby nie udzielają jednak żadnych dodatkowych informacji. "Obecnie śledczy prowadzą czynności identyfikacyjne, by z 200-procentową pewnością ustalić tożsamość mężczyzny" - poinformowała podinsp. Iwona Liszczyńska. Biuro detektywistyczne, wynajęte przez rodzinę zaginionego w styczniu 19-letniego Michała Rosiaka, poinformowało na Facebooku, że "tragiczne ustalenia okazały się prawdziwe". Policja nie komentuje jednak tych doniesień. "Tożsamość mężczyzny nie jest znana. Jutro w godzinach porannych, między 8.00 a 9.00, ma być przeprowadzona próba identyfikacji zwłok" - przekazał "Głosowi Wielkopolskiemu" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski. O zaginięciu Michała Rosiaka pisaliśmy tutaj. 19-letni student Politechniki Poznańskiej zaginął w nocy z 17 na 18 stycznia, gdy wyszedł z nocnego klubu na Starym Rynku w Poznaniu, gdzie bawił się z kolegami. Ostatni raz był widziany przy dworcu kolejowym Poznań Garbary, gdzie uchwyciła go kamera z przejeżdżającego nocnego autobusu.