Uroczystość złożenia kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym to wydarzenie poprzedziła akademia z udziałem przedstawicieli rodzin uczestników akcji, kombatantów i przedstawicieli władz miasta. Akcja Bollwerk oceniana jest jako największy i najbardziej spektakularny atak ruchu oporu w Wielkopolsce w czasie II wojny światowej. - Musimy pamiętać, że nie mówimy o akcji jakiegoś bliżej nieokreślonego ruchu oporu, ale o działalności Państwa Podziemnego, silnie rozbudowanego. W Poznaniu szczególnie trudno było prowadzić konspirację, za zastrzelenie jednego gestapowca często ginęło kilkunastu niewinnych obywateli - powiedziała w piątek Aleksandra Pietrowicz z poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski powiedział, że miasto we współpracy z IPN zwróci się do poznańskich szkół z prośbą o wprowadzenie do programu nauczania szerszej tematyki wydarzeń z 1942 roku. W nocy z 21 na 22 lutego 1942 roku oddział żołnierzy Wielkopolskiego Kierownictwa "Związku Odwetu" ZWZ AK, wspólnie z harcerzami, mieszkańcami poznańskiego Chwaliszewa, podpalił niemieckie magazyny żywności, broni i umundurowania w porcie nad Wartą. Przy pomocy urządzeń samozapalających wywołali pożar, wyglądający na przypadkowo spowodowany przez spięcie instalacji gazowej. W wyniku udanej akcji armia niemiecka poniosła straty o wartości 1,5 mln ówczesnych marek. Spowodowało to znaczne opóźnienia w zaopatrzeniu jej wojsk na froncie wschodnim drugiej wojny. Gestapo zidentyfikowało i zamordowało większość wykonawców akcji. W 1982 roku przy ulicy Estkowskiego stanął upamiętniający to wydarzenie pomnik ufundowany przez mieszkańców miasta.