Wyposażone m.in. w pirometry (służące do bezdotykowego pomiaru temperatury), noktowizory i stację meteorologiczną auto zakupione zostało za środki unijne. Dzięki sprzętowi zainstalowanemu w pojeździe strażacy mogą na miejscu zbadać nieznaną, m.in. żrącą czy radioaktywną substancję, baz potrzeby dostarczania jej do laboratorium. - Poza Poznaniem takie pojazdy są jeszcze w Warszawie i Katowicach, nasz sprzęt jest jednak zdecydowanie najnowszy. Jest to "jeżdżące laboratorium". Wcześniej o takim sprzęcie mogły marzyć jedynie siły specjalne - powiedział kpt. Sławomir Brandt, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Poznaniu. Jak dodał, sprzęt zdążył się już sprawdzić w akcji. Strażacy wykorzystali go przy ubiegłotygodniowym zdarzeniu, gdy nieznany sprawca rozlał żrącą substancję w jednej z poznańskich aptek. Samochód stacjonować będzie na poznańskich Krzesinach, ale w razie potrzeby będzie wykorzystywany w akcjach na terenie całego kraju. Auto pomagać ma m.in. w zabezpieczaniu imprez masowych takich jak np. Euro 2012.