- Nowe zasady mają doprowadzić do zlikwidowania bałaganu na ulicach, które były masowo zaśmiecane planszami kandydatów, oraz względami bezpieczeństwa. Plakaty czasami zasłaniały widoczność kierującym samochodami - powiedział dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Poznaniu Włodzimierz Groblewski W porozumieniu z komitetami wyborczymi i służbami miejskimi wyznaczono 25 miejsc, w których staną specjalne konstrukcje. Na tych rusztowaniach komitety wyborcze będą mogły wieszać swoje materiały. O miejscu komitetu na danej planszy decydować będzie losowanie. Każdy komitet będzie miał na jednej konstrukcji miejsce do powieszenia materiałów na planszy o wysokości 2,5 i szerokości 1,25 m. Dodatkowo na potrzeby kampanii wyborczej, miasto na miesiąc zarezerwowało sześć okrągłych słupów ogłoszeniowych w centrum miasta. Według Groblewskiego nowe zasady zostały zaaprobowane przez komitety wyborcze, tylko SLD ma wątpliwości. - Prezydent i jego komitet biorą udział w wyborach. Oni wiedzieli, że takie regulacje zostaną wprowadzone i wcześniej zarezerwowali sobie komercyjne powierzchnie reklamowe dostępne w mieście - powiedział szef poznańskiego SLD Tomasz Lewandowski. Kandydat PiS na prezydenta Poznania Tadeusz Dziuba uważa natomiast, że jest to dobry pomysł. - Kiedyś tę sprawę należało załatwić, taka kampania nie może zaśmiecać ulic - powiedział Dziuba. Zapytany o wątpliwości działaczy SLD, powiedział: "jeżeli pobudki wprowadzenia tych zasad były inne niż uporządkowanie kampanii, to trzeba je potępić, ale ja takiej wiedzy nie mam". Konstrukcje zostaną udostępnione partiom w czwartek, wtedy też odbędzie się losowanie miejsc na planszach. Cała operacja będzie kosztowała miasto około 50 tys. złotych. Nowe regulacje nie dotyczą prywatnych nieruchomości w mieście.