Przewrócił ją na ziemię, skopał, pobił - powiedział reporterowi RMF FM Piotrowi Świątkowskiemu kierownik akademika "Wawrzynek": 27-latek zaatakował, bo portierka zbyt długo szukała dowodu osobistego. Teraz grozi mu osiem lat więzienia. Ponadto po pięciu latach nauki nie zostanie farmaceutą. O relegowaniu go z uczelni zdecyduje komisja dyscyplinarna. Okolice "Wawrzynka", poznańskie Jeżyce to nie jest bezpieczne miejsce. Dotąd jednak studenci byli tylko ofiarami. Czytaj także: Student brutalnie pobił portierkę