Nie zawsze tak było, ukończył zarządzanie przedsiębiorstwem, podczas studiów i jakiś czas później pracował w gospodarstwie swoich rodziców. Potem przez okres czterech lat rozwijał się zawodowo w dwóch największych krotoszyńskich firmach. Obecnie działa samodzielnie. Pomysł handlu materiałami drzewnymi zrodził się podczas wyjazdu na targi poznańskie, i wtedy: - chęć bycia na swoim przeważyła - mówi. W jego rodzinie było wielu leśników i osób związanych z przerobem drewna, więc temat ten nie do końca był mu obcy. Skład tarcicy powstał przy współpracy z jedną z warszawskich firm, a funkcjonuje od czerwca 2007 na Salni. - Dębinę i drewno bukowe sprowadzam z Pomorza, sosnowe natomiast z tartaku z wielkopolski. Odbiorców mam różnych, głównie stolarzy. Przyjeżdżają do mnie z Bolesławca, Ostrowa, Swarzędza, są też górale z Nowego Targu. Stara się, aby dostawy były na bieżąco, żeby niczego nie zabrakło, a wysoka jakość produktów i korzystna oferta zachęcały do odwiedzania jego placówki. - Gdy rozpoczynałem interes potrzeby klientów były inne niż teraz, wtedy kwitło budownictwo, więc było duże zapotrzebowanie na więźbę dachową, łaty, deski szalunkowe. Teraz potrzebna jest wykończeniówka. Cel to minimalizacja kosztów, aby cena produktów była jak najbardziej satysfakcjonująca dla każdego klienta. Imperial to nazwa jego firmy, która nie jest przypadkowa, aczkolwiek powiązana z jego marzeniem. - "A propos" nazwy, mama odradzała, mówiąc, że jest mało rzucająca się w ucho, ja natomiast wiedziałem, że ona chwyci. Chciałbym, żeby to się rozwinęło, chcę podbić powiat, województwo, a potem całą Polskę. Nie narzeka, mówi: - W wieku trzydziestu lat czuję się spełnionym człowiekiem. Dziękuję lokalnym klientom, że współpracują ze mną, że mi zaufali, bo dzięki nim istnieję i się wybiłem.. Jego hobby to gotowanie i czytanie książek parapsychologicznych Pattersona , Topperweina czy Moriego. Temu drugiemu jest wierny od dwunastu lat. Z pasją opowiada: - Książki tych autorów zmotywowały mnie w życiu bardzo, kultywuję je codziennie. Są siłą oddziałującą pozytywnie, podświadomie dodają mocy, można uwierzyć w siebie i swoje możliwości, odkąd zacząłem je czytać, świat jest łaskawszy. A potwierdzeniem jego słów - o czym mi wprost nie powiedział - jego własna firma. Bożena Maćkowiak