Spotkanie mediacyjne zostało zorganizowane przez pełnomocnika wojewody ds. mniejszości narodowych i etnicznych. Było poświęcone wzajemnym relacjom społeczności romskiej i poznańskich restauratorów. Do rozmów zaproszeni zostali m.in. przedstawiciele społeczności romskiej, pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, Zespołu Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii MSWiA oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W urzędzie wojewódzkim w Poznaniu nie pojawili się przedstawiciele klubu, z którego Romowie mieli być wypraszani. W przesłanym oświadczeniu pełnomocnik właścicielki lokalu poinformował, że spotkanie mediacyjne jest bezzasadne, a właścicielka lokalu "nigdy nie dyskryminowała klientów pochodzenia romskiego, ani też żadnej innej narodowości". - Wszyscy goście Cuba Libre mają wstęp do klubu na równych zasadach. Jedyną przyczyną odmowy wstępu lub wyproszenia z klubu są względy bezpieczeństwa, które dotyczą zawsze indywidualnych osób. Decyzja w tym zakresie należy do pracowników zewnętrznej firmy ochroniarskiej, której obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa w klubie - poinformował pełnomocnik właścicielki lokalu, adwokat Wojciech Wyjątek. Jak powiedział po spotkaniu Marek Miller z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego Polskich Romów, żałuje, że nie doszło do konfrontacji z właścicielką klubu, którą można by zapytać o powody takiego potraktowania gości narodowości romskiej. - Nie można na podstawie złego zachowania jednej czy kilku osób decydować o niewpuszczaniu przedstawicieli całej narodowości, bo trzeba by było zamknąć wszystkie lokale w Polsce - powiedział Miller. Nie był w stanie powiedzieć, czy sprawa wyproszenia Romów z lokalu znajdzie swój finał w sądzie. Sprawę przypadków niewpuszczania Romów do niektórych popularnych restauracji i dyskotek w centrum Poznania opisała w styczniu "Gazeta Wyborcza". Podała, że gdy zdarzy się, że Romowie wejdą do środka, wkracza ochrona, prosząc ich o wyjście. Właścicielka jednego z lokali tłumaczyła to tym, że zachowują się oni niewłaściwie, m.in. brudzą. Wniosek o zbadanie sprawy niewpuszczania do lokali gastronomicznych w Poznaniu osób narodowości romskiej złożył w styczniu w prokuraturze poznański radny Norbert Napieraj. Jego zdaniem mogło dojść do popełnienia przestępstwa, może to nosić znamiona znieważenia publicznego. Prokuratura nadal prowadzi czynności sprawdzające w tej sprawie. Według pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania Elżbiety Radziszewskiej, niewpuszczanie Romów do restauracji to dyskryminacja ze względu na rasę, czyli postępowanie niezgodne z prawem. Jak stwierdziła, osoby potraktowane w ten sposób mają prawo domagać się odszkodowania. Wicewojewoda wielkopolski Przemysław Pacia powiedział w środę, że będą podejmowane kolejne próby podejmowania mediacji w tej sprawie.