Prawo nie przewidziało możliwości zamknięcia szkoły jazdy w przypadku malwersacji pieniędzy przez instruktora. Wydział komunikacji może kontrolować szkołę jazdy. Problem w tym, że nie ma uprawnień, jeśli chodzi kontrolowanie finansów. Istnieje więc możliwość, że do czasu zakończenia postępowania i procesu nieuczciwy właściciel szkoły jazdy wciąż będzie uczył kursantów. - Prawo jest nieprecyzyjne - mówi naczelnik Wydziału Komunikacji w Nowym Tomyślu. Zamknięcie szkoły uderzy niestety w kursantów, którzy czekają na egzamin. Zrealizowane lekcje przepadną. Słuchaj Faktów RMF.FM