Według wstępnych ustaleń komisji badającej przyczyny wypadku wagon wiozący siarkę był niesprawny. O stan techniczny wagonów powinien dbać przewoźnik. - Doszło do zatarcia łożyska i ukręcenia czopu osi wagonu - powiedział Więcek. Do wypadku doszło w minioną sobotę przed godz. 9 na stacji Kobylnica koło Poznania. Wykoleiły się cztery z 20 wagonów pociągu wiozącego siarkę. W jednym z wagonów doszło do rozszczelnienia. Siarka została zebrana przez specjalna firmę rekultywacyjną. Wykolejony wagon zniszczył około 5 tys. podkładów kolejowych na torze, po którym jechał. - Nie wiemy kiedy uda nam się naprawić zniszczone torowisko. Do tego czasu na odcinku między Kobylnicą a Pobiedziskami pociągi będą puszczane jednym tylko torem - powiedział Więcek. W sobotniej akcji ratunkowej uczestniczyło 13 jednostek straży pożarnej oraz specjalistyczny dźwig do podnoszenia wagonów.