Tym razem Janusz Dodot wyreżyserował widowisko muzyczno-teatralne, którego tłem były zdjęcia starego Kościana oraz lista nazwisk ofiar ostatniej wojny. W spektaklu dużą rolę odgrywała też muzyka i słowo przybliżające widzom klimat ostatnich dni sierpnia 1939 roku oraz najtragiczniejszych wydarzeń wojennych w Kościanie: egzekucji i zamordowania pacjentów szpitala psychiatrycznego. W przedstawieniu wzięły udział dzieci oraz troje kościaniaków, którzy zgłosili się na casting ogłoszony przez ośrodek kultury. Dwie osoby zagrały rodziców, których syn idzie na wojnę, a jedna spowita w czarny welon - śmierć. Widowisko zakończyła pieśń "Boże coś Polskę...", którą widownia odśpiewała razem z muzykami.