O zaginięciu dziecka poinformowali w piątek ok. 18:30 jego rodzice. Godzinę wcześniej dziewczynka wyjechała z domu rowerem. - Poszukiwania zaczęli od razu policjanci z Obornik, potem dołączyli do nich policjanci z Poznania i strażacy, na miejsce został skierowany z Warszawy śmigłowiec z kamerą termowizyjną - mówi Marek Kowaliński z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. Po godzinie pierwszej w nocy znaleziono zwłoki dziecka w jeziorze. Przyczyny śmierci nie są znane. Dochodzenie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.