Poznańscy radni Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwili się organizacji w Poznaniu "Marszu Równości", na który wydał już zgodę prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Dzisiaj podczas konferencji prasowej radni PiS-u porównali homoseksualizm do pedofilii, nekrofilii, zoofilii i wyrazili opinię, że takich zachowań, podobnie jak choroby alkoholowej i narkomanii, nie należy promować. Organizatorami "Dni Równości", w ramach których ma odbyć się marsz oraz konferencja "Polska demokracja a problem mniejszości", są m.in: Zieloni 2004, Nowa Lewica i Stowarzyszenie "Konsola". Zdaniem jednej z organizatorek imprezy, Marty Jermaczek (Zieloni 2004), marsz nie jest pomyślany jako promocja homoseksualizmu. "To nie jest prowokacja. To nie jest propagowanie zachowań homoseksualnych. To po prostu gest solidarności z dyskryminowanymi ze względu na płeć, rasę i orientację seksualną" - powiedziała Jermaczek. Dodała, że w marszu wezmą też udział osoby niepełnosprawne. Inny radny PiS, Jan Filip Libicki, skrytykował Jermaczek, że - według niego - łączy promocję homoseksualizmu z problemem osób niepełnosprawnych. Libicki jest sparaliżowany, porusza się na wózku inwalidzkim. Zapowiedział, że rozważa możliwość podania organizatorów marszu do sądu. - Nie życzę sobie, aby organizatorzy tego typu manifestacji bronili moich praw bez mojej zgody - oświadczył Libicki. PiS, jest drugim po Lidze Polskich Rodzin ugrupowaniem, które domaga się od prezydenta Poznania cofnięcia zgody na marsz. W miniony piątek politycy LPR zapowiedzieli, że jeżeli w Poznaniu odbędzie się "marsz chorych na homoseksualizm", zorganizują wspólnie z Młodzieżą Wszechpolską kontrmanifestację.