Francuz zadeklarował, że jeszcze przez jakiś czas zostanie w Polsce, mimo że nie zastosowano wobec niego zakazu opuszczania naszego kraju. - Całe zamieszanie wokół swojej osoby traktuję z przymrużeniem oka. Lubię Polskę - dodał w rozmowie z dziennikarzami w Poznaniu. Mickael Neyrolles został zatrzymany 13 sierpnia podczas fotografowania rozlewni gazu w Swarzędzu pod Poznaniem. Prokuratura zarzuciła mu przygotowywanie zamachu terrorystycznego, a sąd aresztował na trzy miesiące. Podczas przeszukania mieszkania, w którym mieszkał w Polsce, znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Ślady takich materiałów były też na ciele i ubraniach podejrzanego. Wczoraj sąd odwoławczy zwolnił Francuza z aresztu uzasadniając, że prokuratura nie udowodniła zasadności swoich zarzutów.