Rajcy nie są jednak w stanie zablokować podwyżek, więc nowe taryfy zaczną obowiązywać z początkiem maja. Tradycyjnie w maju Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wprowadza w Lesznie nowe taryfy za dostarczanie wody i odbiór ścieków. W tym roku podwyżki mają być spore - cena wody ma wzrosnąć o ponad 6 proc., a ścieków - o ponad 8 proc. Wzrosną także tzw. opłaty abonamentowe. Za samą gotowość dostarczania wody i odbioru ścieków - nawet gdy się nie zużyje ani kubika - trzeba będzie zapłacić miesięcznie ponad 10 zł. - Nowe taryfy skalkulowaliśmy w ten sposób, aby wpływy zagwarantowały przedsiębiorstwu samofinansowanie się, a i mieszkańcy w jak najmniejszym stopniu odczuli podwyżki. Nie prowadzimy polityki maksymalizacji zysku, ale taką, która pozwoli nam się utrzymać - tłumaczył radnym prezes MPWiK Mariusz Kucharski. Na dowód tego, że firma szuka oszczędności w swoim budżecie prezes Kucharski poinformował, że koszty MPWiK w 2009 r. wzrosną o 1,6 mln zł, a na podwyżkach firma zarobi tylko 900 tys. zł. Tłumaczenia szefa wodociągów nie przekonały radnych Platformy Obywatelskiej. Nie otrzymali od prezesa MPWiK informacji, ile zarabiają członkowie rady nadzorczej spółki. Firma od wielu lat odmawia radnym wglądu w jej finanse. - A szkoda, bo moglibyśmy pomóc w racjonalniejszym zarządzaniu spółką - twierdzi radny PO Stanisław Mikołajczyk i wskazuje, że koszty działalności MPWiK można z powodzeniem obniżyć poprzez m.in. automatyzację odczytów liczników, tzn. odczytywanie je drogą radiową, a nie poprzez comiesięczną wizytę inkasenta. Radni komisji rozwoju i infrastruktury rady miejskiej nie zaopiniowali pozytywnie projektu uchwały zatwierdzającej podwyżki. Nie wiadomo, jak zachowa się jutro cała rada miejska. Mimo tego, tak jak w ub.r., podwyżki i tak wejdą w życie, bo wystarczy, że nowe taryfy zostały sporządzone zgodnie z prawem. - Nie możemy sprawdzić, czy kalkulacje zostały przygotowane wiarygodnie i racjonalnie, bo nie mamy dostępu do finansów MPWiK. W ub.r. spółka przyjęła do kalkulacji taryfy za ścieki znacznie wyższe ceny za wywóz osadów ściekowych, choć w praktyce płaciła mniej - tłumaczy radny PO Stanisław Mikołajczyk. ram