Całe życie pracował na kolei. Ma emeryturę, która wystarcza na przeżycie, ale nie ma normalnego dachu nad głową, tylko garaż. Eugeniusz Pac ma 62 lata i twierdzi, że z powodu długów bankowych żony mieszka teraz jak kloszard. - Płacę czterdzieści złotych miesięcznie za możliwość życia w warunkach urągających wszelkim normom - mówi mężczyzna. - Ogrzewam się tylko za pomocą gazowej kuchenki, a wodę pobieram ze znajdującej się w pobliżu pompy. Starcza tylko na lokal komunalny Wągrowczanin obawia się, że bez pomocy lokalnych władz zamarznie kiedy nadejdzie ciężka zima. Na ręce burmistrza Stanisława Wilczyńskiego złożył, 7 czerwca, prośbę o przyznanie chociażby pokoju z zasobów komunalnych. - Niestety, brakuje mi pieniędzy na wynajem mieszkania - opowiada emeryt. - Miałem pokój na ulicy Jeżyka, ale nie stać mnie na korzystanie z niego. W jego obecnym "lokalu" może przetrwać do nadejścia mrozów. A co później? Czeka z niecierpliwością na jakiekolwiek wieści z urzędu miejskiego. - Dwa razy odwiedziłem urzędników i dowiedziałem się, że muszę czekać na spotkanie komisji socjalnej - dodaje pan Eugeniusz. Ktoś mija się prawdą? Na prośbę dziennikarzy o wyjaśnienie sprawy mieszkańca garażu na ul. Średniej, burmistrz Wągrowca odpowiedział, że prośba tego człowieka zostanie rozpatrzona przez społeczną komisję mieszkaniową pod koniec roku. Wtedy będzie ustalana lista osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu gminnych lokali mieszkalnych na rok 2012. Wysłane przez urząd pismo z wyjaśnieniem cofnęło się, a doręczyciel odnotował, że osoba, do której kierowano przesyłkę, pod wskazanym adresem, Średnia 39, jest nieznana. - Pan Eugeniusz Pac nie pojawił się w tutejszym urzędzie i tym samym nie zainteresował się odpowiedzią na złożony wniosek - informuje Piotr Korpowski, rzecznik prasowy burmistrza. - Aktualnie nie ma możliwości udzielenia pomocy mieszkaniowej w formie przydziału lokalu. Możemy pomóc dodatkiem mieszkaniowym, w częściowym pokryciu czynszu za wynajęty lokal mieszkalny, na wolnym rynku. Emeryt zapewnia, że jego dochody wynoszą około 1300 zł, może więc z finansową pomocą miasta uda mu się znaleźć miejsce do w miarę spokojnego życia. Cezary Kucharski