Do Lipna przyjechali przedstawiciele firmy Bonwind, która chce budować na terenie gminy turbiny wiatrowe. Prezes przedsiębiorstwa Władysław Puchalski oraz dyrektor techniczny Jacek Przybylski próbowali przekonać obecnych na spotkaniu, że budowa elektrowni wiatrowych nie jest dla nich zagrożeniem. - W swym proteście podnosiliście państwo m. in., że nasza firma nie jest wiarygodna. Chcemy się do tego ustosunkować - mówił Władysław Puchalski. ieszkańcy nie chcieli jednak słuchać wykładu o historii firmy. Przyznali zgodnie, że nie chcą wiatraków w odległości mniejszej niż 2,5 km od zabudowań mieszkalnych. Do urzędu gminy wpływają kolejne protesty. Ostateczne decyzje, czy i gdzie ewentualnie powstaną w gminie elektrownie wiatrowe, zapadną za kilka miesięcy. Obecnie trwają prace nad planem zagospodarowania przestrzennego. ama