W powiecie kaliskim najtrudniejsza jest sytuacja w gminach Blizanów i Stawiszyn. Nawałnica pozrywała dachy, linie energetyczne. Gminny sztab kryzysowy pracuje bez telefonów i komputerów. Wójt Blizanowa Sławomir Musioł wystąpił do wojewody wielkopolskiego o uznanie stanu klęski żywiołowej. Według starosty kaliskiego Krzysztofa Nosala, ucierpiało prawie 75 proc. gminy Blizanów. - Są murowane domy i budynki gospodarcze, po których pozostały tylko fundamenty. Kilka tysięcy mieszkańców nie ma wody, ponieważ brak prądu spowodował unieruchomienie agregatów - powiedział starosta. Przewrócona ciężarówka, zniszczone budynki Nawałnica zniszczyła także nowy budynek z przechowalnią i sortownią należący do grupy producentów warzyw w Łaszkowie, który wybudowano według najnowszych technologii. - Wiatr był tak silny, że przewrócił ciężarówkę stojącą na placu przed tą firmą, a dach budynku przeniósł kilkaset metrów na drogę - powiedział Nosal. Zniszczone są cmentarze, boiska, uprawy kukurydzy oraz szklarnie. Połamane zostały drzewa i betonowe słupy energetyczne. Starosta kaliski apeluje do firm o pomoc - potrzebne są plandeki i artykuły budowlane. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy W Stawiszynie połamane drzewa zniszczyły na cmentarzu większość nagrobków, a ratusz stracił zegar. Część dachu i wieży stracił też zabytkowy kościół ewangelicki. Wiatr zerwał również część dachu na XII-wiecznym kościele w podkaliskiej Kościelnej Wsi. W powiecie kaliskim w wyniku nawałnicy pozbawionych było prądu około 70 tys. mieszkańców. W miejscowości Świba (powiat kępiński) zerwany dach spadł na pantografy pociągu. Ruch kolejowy ma zostać przywrócony dziś wieczorem.