Nie wiadomo o jakie nadużycia chodzi, ponieważ prokuratura nie ujawnia szczegółów tej sprawy. Wiadomo jednak, że dokładnie badana jest cała dokumentacja z okresu, kiedy na czele chóru stał Wojciech K., czyli z kilkunastu lat. - Na podstawie istniejących już w sprawie zeznań i dowodów można podejrzewać, że istniały, lub istnieją pewne nieprawidłowości finansowe w gospodarce finansowej chóru, stowarzyszenia, fundacji - ogólnie tłumaczy prok. Andrzej Jóźwiak z poznańskiej prokuratury okręgowej. Wiadomo, że może chodzić o spore pieniądze; chór nagrywał płyty, koncertował niemal na całym świecie. Ponieważ wątek finansowy może okazać się bardzo ważny, nie jest wykluczone, że zostanie on wyłączony do oddzielnego postępowania, by nie przedłużać śledztwa ws. pedofilii, czyli głównego zarzutu stawianego Wojciechowi K.