Wysoki, budzący respekt i zaufanie funkcjonariusz w nienagannie czystym radiowozie - tak mają wyglądać poznańscy policjanci patrolujący ulice. Funkcjonariusze będą też bardziej kulturalni i opanowani; będą też znali języki obce - powiedział w środę szef poznańskiej policji nadkomisarz Krzysztof Jarosz. - Policjanci, którzy pełnią patrole w centrum Poznania, będą musieli mieć minimum 175 centymetrów wzrostu. Swoją postawą, posturą i zachowaniem mają wzbudzać respekt i zaufanie - tłumaczy Jarosz. Komenda Miejska Policji w Poznaniu chce w ten sposób poprawić swój wizerunek. Oficerowie inspekcyjni sprawdzą, czy wychodzący na patrol mają czyste koszule, mundury, czapki i buty, ale skontrolują też, czy funkcjonariusze są ogoleni. "W przypadku złapania brudasa na służbie, będziemy stosować kary dyscyplinarne" - zapowiada szef policji w Poznaniu. Na terenie komendy ruszyła też myjnia dla radiowozów. Według Jarosza, policjanci w Poznaniu będą grzeczniejsi, ale przy tym bardziej stanowczy. Mają im w tym pomóc specjalistyczne kursy prowadzone przez psychologów. - Najwięcej skarg w przypadku interwencji policyjnych dotyczy niewłaściwych reakcji funkcjonariuszy - stąd decyzja o przeprowadzeniu szkoleń z zakresu zachowania w sytuacjach konfliktowych. Umiejętności policjantów mają poprawić też kursy z umiejętności jazdy radiowozem i kursy językowe - dodał Jarosz. Z pracy w sekcji ruchu drogowego zostały wycofane najstarsze i najbardziej zdezelowane polonezy. W najbliższej przyszłości mają je zastąpić motocykle. Dzięki temu czas oczekiwania na dojazd policjantów do wypadku ma się skrócić z kilku godzin do kilkudziesięciu minut. W poznańskiej policji pracuje 2 tys. funkcjonariuszy.