Leszczynianin Jerzy Chrystian Arnold, wybitny historyk medycyny i numizmatyk, pisał: "Kto żyje w dziełach, nie potrzebuje pomników", zaś poeta Konstanty Ildefons Gałczyński ironicznie twierdził: "A my Polacy, my lubim pomniki". Każde ze stwierdzeń zawiera część prawdy. Kilkadziesiąt lat temu pomniki ku czci dawnych bohaterów można było w Lesznie policzyć na palcach jednej ręki. Popiersia Jonstona czy Komeńskiego nigdy nie wzbudzały specjalnego zainteresowania ani mieszkańców, ani turystów. Stały na uboczu, powoli szarzały i powlekały się patyną. Najstarsze z nich liczą ponad 300 lat. - Przez dwa ostatnie lata liczyłem wszystkie istniejące w Lesznie pomniki i tablice pamiątkowe - mówi Zbigniew Gryczka, regionalista i kolekcjoner. - To było wyjątkowo żmudne zadanie. Niektóre schowane są na ścianach wewnętrznych budynków. Byłem bardzo zdziwiony, gdy naliczyłem ich aż 128. Do najstarszych tablic pamiątkowych należy płaskorzeźba wykonana z piaskowca, przedstawiająca św. Jerzego i pochodząca prawdopodobnie z 1688 roku. Wówczas to, 23 września, oddano do użytku szpital św. Jerzego, mieszczący się przy zbiegu dzisiejszego pl. dr. J. Metziga z ul. Szkolną. Do najstarszych pomników należy natomiast popiersie Jana Amosa Komeńskiego, odsłonięte 28 sierpnia 1898 roku, w 270. rocznicę przybycia uczonego do Leszna i nadania leszczyńskiej szkole nazwy Królewskie Gimnazjum im. Komeńskiego. Z kolei ostatnia, jak dotąd, tablica pamiątkowa, odsłonięta w lutym tego roku, upamiętnia "tych, których mogiły zostały we Lwowie i na Kresach Wschodnich". Kilka lat temu rozpoczęła się moda na stawianie kolejnych monumentów. Przed budynkiem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej stanął Jan Amos Komeński. W 2005 roku przy kościele Św. Antoniego wzniesiono monument Jana Pawła II. Powstały pomniki Żołnierzy Armii Krajowej, Ofiar Katynia, 17 Pułku Ułanów i inne. Podczas drużynowego pucharu świata na żużlu zrodził się projekt postawienia przed stadionem pomnika Alfreda Smoczyka. Legendarny zawodnik Unii Leszno doczeka się monumentu jeszcze przed przyszłorocznym Grand Prix. Ale pomysłów jest więcej. Mamy ufundować pomnik królowi Stanisławowi Leszczyńskiemu. Według wstępnej koncepcji ma to być postać naturalnej wielkości, usadowiona na tronie, przy którym można będzie przysiąść i zrobić sobie zdjęcie. Za najbardziej odpowiednie dla niego miejsce uważa się rynek. Nieco inaczej jest z marszałkiem Piłsudskim. W przyszłym roku minie 80. rocznica nadania mu honorowego obywatelstwa miasta Leszna. Z inicjatywą uczczenia jego pamięci wzniesieniem pomnika wyszli członkowie Związku Oficerów Rezerwy imienia Józefa Piłsudskiego w Lesznie. Zbigniew Gryczka swoje wędrówki w poszukiwaniu pomników opisał w książce "Znaki pamięci. Pomniki i tablice pamiątkowe Leszna". Wydana została w nakładzie 500 sztuk przez Leszczyńskie Towarzystwo Kulturalne pod redakcją Barbary Głowinkowskiej. Opracowany przez Zbigniewa Gryczkę katalog pomników i tablic pamiątkowych Leszna jest efektem dwóch lat intensywnej pracy. Obejmuje historię od połowy XVII stulecia po rok 2007. UM Leszno