Jak poinformował w poniedziałek oficer prasowy chodzieskiej policji Jarosław Górski, funkcjonariusze, którzy prowadzili kontrolę radarową w okolicy Chodzieży nie ryzykowali pościgu, bo mogło to być zbyt niebezpieczne dla motocyklisty. Informację o mknącym z dużą szybkością pojeździe przekazali policjantom z Piły. Pirat został zatrzymany w miejscowości Ujście, okazał się nim 35-letni mieszkaniec Budzynia (woj.wielkopolskie). Mężczyzna odmówił przyjęcia tysiączłotowego mandatu i 15 punktów karnych, a więc sprawa znajdzie finał w sądzie. Maksymalny wymiar grzywny, jaką może orzec sąd, to 5 tys. zł.