Międzychód. Podejrzany o podwójne zabójstwo przyznał się do winy
Poznańska Prokuratura Okręgowa informuje, że podejrzany o podwójne zabójstwo Marcin W. został przesłuchany. Mężczyzna przyznał się do winy. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Prokurator prowadzący sprawę zawnioskował do sądu o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego. W czwartkowy wieczór 24-latek sam zgłosił się na policję. Teraz grozi mu do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Marcinowi W. prokuratura zarzuca podwójne zabójstwo. - Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Nie było żadnej jego reakcji, ani skruchy. Nie odpowiadał również na pytania sądu oraz nie ustosunkował się do wniosku o areszt - przekazał prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Według dostępnych danych mężczyzna miał zabić w środę 22-letniego mężczyznę, a następnie podpalić mieszkanie i uciec z miejsca zdarzenia samochodem należącym do ofiary. Aresztowany podejrzany jest też o zabicie w Międzychodzie 45-letniej kobiety, której zwłoki odnaleziono w ten sam wieczór. Zaraz potem miał porzucić pojazd i uciec do lasu. Wtedy rozpoczęła się policyjna obława.
Od 29 marca wieczorem w okolicach Międzychodu i Muchocina w województwie wielkopolskim trwała policyjna obława. Uczestniczyli w niej funkcjonariusze z Międzychodu, którzy byli wspierani przez jednostki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
W czwartek wyznaczono nagrodę pieniężną za pomoc w ujęciu poszukiwanego. Wcześniej policja opublikowała też wizerunek 24-latka.
W czwartkowy wieczór Marcin W. sam zgłosił się na komendę policji w Międzychodzie.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu informuje, że ustalenia śledczych dowodzą, iż podejrzany znał swoje ofiary.
- Mogę podać, że podczas przesłuchania mężczyzna nie okazywał żadnych emocji, był całkowicie obojętny, zdystansowany. Potwierdził, że leczył się psychiatrycznie i zażywał narkotyki - powiedział prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Rzecznik prokuratury poinformował także, że przeprowadzono sekcję zwłok obu ofiar. Stwierdzono mnogie obrażenia w okolicy szyi, klatki piersiowej i rąk. Według opinii biegłych obrażenia te - zadane najprawdopodobniej nożem - były przyczyną śmierci.
Z ustaleń wynika, że pierwszej ofierze zadano 45 ciosów. Natomiast 45-latka otrzymała 10 ciosów. Śledczy podają, że na ten moment nie odnaleziono narzędzia zbrodni. Oprócz tego przekazano, że Marcin W. może mieć zaburzoną poczytalność.
Rzecznik prokuratury powiedział także, że Marcin W. przebywał w zakładzie psychiatrycznym w związku ze sprawą z 2019 roku dotyczącą "nękania, naruszenia miru domowego i znieważenia funkcjonariuszy policji". Umieszczenie mężczyzny w zakładzie miało pełnić rolę środka zabezpieczającego. W marcu 2022 roku zostały zastosowane wobec niego wolnościowe środki zabezpieczające, a sąd zwolnił go z zakładu.
Z rozmów prokuratury z bliskimi podejrzanego wynika, że krótko po wyjściu z zakładu miał on przestać zażywać leki.
Czytaj także: Rafał J. oskarżony o zabicie kobiety i zakonnika. Jest termin procesu