Mężczyzna miał wyrzucić psa z drugiego piętra. Szuka go policja
Policja szuka mężczyzny, który w Kostrzynie Wielkopolskim miał wyrzucić psa z drugiego piętra. Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu, a fundacja, która zajmuje się sprawą opublikowała nagranie z ostrzeżeniem, że nie powinny oglądać go osoby szczególnie wrażliwe. Okazało się także, że podejrzewany mężczyzna był wcześniej poszukiwany do innej sprawy. Aktywiści alarmują, że mógł uciec za granicę.
Do zdarzenia doszło 3 czerwca, ale teraz poinformowała o nim Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane. Mieszkaniec jednego z bloków w Kostrzynie Wielkopolskim miał wyrzucić z balkonu na drugim piętrze ośmiomiesięcznego psa.
Według relacji sąsiadów zwierzę błąkało się po okolicy całą noc.
Jak informują aktywiści, szczeniak nie odniósł żadnych poważnych urazów. Badania USG i RTG wykazały jedynie stłuczenia. "Upadek z takiej wysokości mógł spowodować wiele obrażeń" - czytamy w mediach społecznościowych Mondo Cane.
Po tym, jak psem zaopiekował się inspektor fundacji, złożył zawiadomienie na policję.
- Gdy dojechaliśmy na miejsce, ta osoba nie przebywała w mieszkaniu, z którego wyrzuciła psa. Teraz gdzieś się ukrywa, ale znamy jego tożsamość. Mężczyzna jest poszukiwany przez policjantów z Wrześni w innej sprawie. Będziemy próbowali ustalić, gdzie on jest - powiedział "Głosowi Wielkopolskiemu" Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Z ustaleń fundacji wynika, że sprawca mógł uciec do Niemiec, gdzie firmę prowadzi jego ojciec.
Według relacji sąsiadów to nie pierwszy raz, kiedy mężczyzna miał okrutnie traktować zwierzęta.
Fundacja zarzuca policji bierność. "Nie odpuścimy. Zwrócimy się bezpośrednio do prokuratury, napiszemy skargę na policjantów. Media już powiadomione, prawdopodobnie już jutro (w piątek - przyp. red.) policja będzie miała okazję wytłumaczyć przed kamerami telewizyjnymi swoje przedziwne działania, a raczej ich brak - czytamy na profilu fundacji w mediach społecznościowych.
Zgodnie z art. 35 Kodeksu Karnego za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Jeśli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, może trafić do więzienia nawet na 5 lat.